wtorek, 14 czerwca 2016

Magnus Chase i Bogowie Asgardu „Miecz lata” Ricka Riordana




Magnus Chase nie jest typem grzecznego chłopca. Od strasznej nocy przed dwoma laty, kiedy mama kazała mu uciekać, a potem zginęła, żyje samotnie na ulicach Bostonu. Przetrwał dzięki sprytowi i inteligencji, będąc zawsze o krok przed policją i kuratoriami.
Pewnego dnia Magnus dowiaduje się, że ktoś jeszcze usiłuje go znaleźć – wuj Randolph, człowiek, przed którym mama zawsze go ostrzegała. Kiedy usiłuje przechytrzyć wuja, wpada prosto w jego łapy. Randolph zaczyna mu opowiadać coś, co brzmi jak brednie o skandynawskiej historii i dziedzictwie Magnusa – zaginionej od tysięcy lat broni.
Coraz więcej elementów układanki zaczyna się jednak składać w sensowną całość. Z zakamarków pamięci Magnusa powracają powieści o bogach Asgardu, wilkach i Ragnaröku – dniu sądu. Ale Chase nie ma czasu na zastanawianie się nad tym, ponieważ świat zostaje zaatakowany przez ogniste olbrzymy i Magnus musi wybrać między własnym bezpieczeństwem a życiem wielu niewinnych ludzi.


- Glepnir zawiera tupot kocich stóp, ślinę ptaka, oddech ryby, brodę kobiety. [...] Chodzi o to, że ten sznur jest jeszcze lepszy! Nazwałem go Andskoti, Przeciwnik. Został utkany z najpotężniejszych paradoksów w dziewięciu światach: z wi-fi bez lagów, szczerości polityka, drukarki, która drukuje, zdrowej żywności przygotowanej na głębokim tłuszczu orz interesującej książki do gramatyki!
- Okej, zgadzam się - przyznałem. - To wszystko nie istnieje.


Magnusa Chase'a w żadnym stopniu nie można określić mianem zwykłego nastolatka. Od 2 lat żyje samotnie na ulicach Bostonu. Dlaczego? Jego Matka ginie w tajemniczych okolicznościach, o których Magnus wolałby nie pamiętać. Ojca nie zna.
Dzięki temu, że jego Matka od najmłodszych lat uczyła go zaradności i zabierała go na przeróżne wycieczki bez przeszkód umie sobie samotnie poradzić na ulicy.
Magnus od zawsze żyje z przestrogą Matki, a brzmi ona „Trzymaj się z dala od Wujka Randolpha”. Chłopak całe życie stosuje się do tych słów, ucieka jak najdalej od Wuja, ale oczywiście zamiast oddalać się od Wuja i tak w końcu wpada w jego sidła. Spotkanie po latach mimo tego, że nie zadziało się na nim nic co by zaszkodziło zdrowiu Magnusa, to i tak wiele
to namieszało. Otóż Wujek Randolph opowiada wiele „bredni” dotyczących skandynawskich mitów i dziedzictwie chłopaka- zganionym mieczu. Aczkolwiek czy to są na pewno brednie?


Mówiąc szczerze już dawno nie czytałam książki, która by mnie tak rozbawiła jak właśnie „Miecz lata”. Rozumiem, że książki Ricka są w dużym stopniu oparte na humorze, ale tutaj ten humor znacznie się wyróżnia na tle innych książek tego autora. Pisząc to nie chcę zarazem powiedzieć, że książka to tylko dobra komedia i na tym się kończy. O nie. Otóż pozycja, ta zawiera również inne ważne wątki jak np. pogodzenie się ze śmiercią osoby bardzo ważnej w naszym życiu czy podjęciu decyzji, która wydaje się być bez wyjścia.
Do ostatnich stron powieści czytelnik trzymany jest w napięciu.


To w jaki sposób pisze Rick w każdej swojej powieści zasługuje na wielką pochwałę. Otóż ten Pan umie z łatwością wtrącić czytelnika do swojej powieści mimo że w książce poruszane są różne historyczne wątki. Robi to z łatwością i czytelnik od początku do końca jest maksymalnie wciągnięty lekturą i nie umie się od niej oderwać (przynajmniej ja tak mam przy każdej nowej pozycji tego twórcy).
Każdy nowy rozdział jest jeszcze bardziej zdynamizowany od poprzedniego, dzieje się w nim więcej i wszystkie elementy sprawiają, że mimo (jak w tej książce) użytej mitologii nordyckiej, której przyznam się wcześniej za dobrze nie znałam, poczułam się jakbym to ja brała udział we wszystkich akcjach bohaterów. Podając przykład- Jakbym to ja walczyła z olbrzymem o odzyskanie topora Thora.


W książce tej niebanalnie zostały wykreowane również postacie. Magnus i inne postacie są dla mnie tak dobrze wykreowane, że brakuje mi słów.
Ale, ale! To nie tylko w tej książce tak jest. Otóż w innych wytworach Riordana nie było takiego bohatera, który mimo iż książka jest z gatunku fantasy, nie byłby realny. Żaden z bohaterów przedstawionych nie jest tylko bohaterem na papierze.

Pewna podpowiedź w kwestii przeznaczenia, Magnusie: nawet jeśli nie jesteśmy w stanie zmienić ogólnego obrazu, nasze wybory mogą zmienić szczegóły. W ten sposób buntujemy się przeciwko losowi, w ten sposób zostawiamy ślad.

Podsumowując, to kolejna epicka i naj naj naj cudowniejsza książka tego autora. Przy tej książce wybuchy śmiechu, czy inne dziwne na ogół zachowania stają się niczym szokującym, po tym jak powtarzają się one w kółko. Ta książka uzależnia i można się w niej zakochać od pierwszych stron- ja tak zrobiłam.
Więc nie czekaj, tylko zbieraj się za tą książkę, bo koniec świata cały czas zmienia swoją datę :D.

- Ten ziemniak... czy ten ziemniak ma na imię Steve?
Przewróciła oczami.
- Nie, głupku. To jest Phil. Steve to chleb.

- tytuł polskiego wydania: Miecz lata
- tytuł oryginału: The sword of summer
- autor: Rick Riordan
- wydawnictwo: galeria książki
- data wydania: 21.10.2015
- numer ISBN: 9781423160915
- liczba stron: 520
- cena z okładki: 39,90 zł
- Moja ocena: 10/10 (A nawet więcej ♥:D)


Recenzję napisała Julka :)
A wy czytaliście już "Miecz lata"?
Zachwycacie się tą książką jak ja, czy może to dla was kolejna oklepana książka Ricka?

30 komentarzy

  1. Dobrze, że w książce nie brakowało humoru. Ja raczej nie mam jej w planach, to nie do końca mój klimat. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Bez humoru, te książki na pewno nie byłyby aż tak wyjątkowe :D.
      Również pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  2. Aż żal się przyznać, że nie czytałam żadnej książki autora. W wakcje nadrobię :)
    Pozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko przed tobą :D.
      A wakacje to na pewno dobry czas na książki Ricka, ja sama przeczytałam serię o Percym właśnie w ubiegłe wakacje :).
      Również pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  3. Kurczę, powiem Ci, że mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, w takim razie się cieszę :). Mam nadzieję, że książka spodoba ci się w takim samym stopniu jak mi.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  4. Coś dla brata mojego męża :) ja chyba byłabym za stara na tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... Czy ja wiem?
      Może i ta książka jest skierowana głównie do młodzieży, ale i znam kilka dorosłych osób, które czytały tą książkę i przypadła im ona do gustu. Także zachęcam :).
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  5. Chciałabym przeczytać tę książkę. Wydaje się być w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zostaje mi tylko powiedzieć: Miłej lektury :D.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  6. Kocham tego autora, kocham jego książki, więc koniecznie muszę zabrać się za "Miecz lata" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma innej opcji :D. Ta książka jest cudowna w takim samym stopniu jak inne twory ♥:D.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  7. Od tego autora czytałam jak na razie tylko "Złodzieja Pioruna" i na razie więcej nie planuje - nie by to było złe, po prostu - to młodzieżówka, a ja wole szperać w czymś innym i na coś innego wydawać swoje fundusze ;D Niemniej, o ile Twoja opinia jest pozytywna to ostatni cytat (pozostałych nie czytałam - wole nie spoilerować sobie, tak w razie czego) jest albo wyjęty z kontekstu, albo próbuje być żartem, który... cóż, wcale śmieszny nie jest o.O Jakoś nie widzą mi się tego typu zabiegi XD
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No szkoda, ale każdy ma inny gust.
    Według mnie ten cytat jest śmieszny, czytając moment z nim śmiałam się tak, że kiedy czytałam sama w pokoju i zaczęłam się śmiać, to zrobiłam to tak głośno, że moja Mama przyszła sprawdzić czy wszystko na pewno ok :D.

    OdpowiedzUsuń
  9. To powieść z gatunku, który zupełnie mnie nie kręci, więc odpuszczę ją sobie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, każdy ma inny gust. Ja np. nie trawię książek typowo historycznych.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  10. Tak długo nic nie wrzucałaś z niecierpliwością czekałam aż coś się pojawi. :D W wakacje mam zamiar sięgnąć po Persy'ego. czytałam 2 tomy dawno temu i chce wrócić do tej historii i ją skończyć. Nie zostawiać takiej niedokończonej, bo bardzo mi się podobała. Potem na pewno będę sięgać po inne książki tego autora. Na pewno skusze się na Miecz lata. Po twojej recenzji trudno jest nie mieć ochoty na jej przeczytanie.
    Pozdrawiam cieplutko WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do Persy'ego zawsze warto wracać :D.
      W takim razie życzę przyjemnej lektury :D.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  11. Jeszcze nie czytałam żadnej książki Riordana - i chociaż starożytną Grecję kocham całym sercem, to do Percy'ego za nic w świecie nie mogłam się przekonać. Ostatnio zainteresowałam się też mitologią skandynawską i myślę, że "Bogowie Asgardu" będą idealną powieścią do poszerzenia swoich zainteresowań :S
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zachęcam cię do przeczytania, bo na prawdę warto :).
      Ja również kocham starożytną Grecję, a lektura Percy'ego w tym z pewnością mi nie przeszkodziła. Nawet jeszcze bardziej pokochałam mity ♥.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  12. Muszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę Riordana... nie dość, że jego historie są bardzo zachęcające, to jeszcze mają cudne okładki ♥
    Pozdrawiam i obserwuję
    Moment Of Dreams ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, okładki są przecudowne ♥.
      Nie wspominając już o treści... :D
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  13. Te cytaty <3 Dlaczego mam tyle książek recenzenckich, skoro takie cudo czeka na półce! To właściwie jedyna powieść Riordana, której jeszcze nie poznałam :D Uwielbiam styl autora, wielość humoru i ciekawych, właśnie niebanalnych bohaterów. Muszę szybko ją poznać! ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje Ci nic jak tylko zabrać się za tą książkę :D!
      Skoro czytałaś inne powieści Riordana, to i ta przypadnie Ci do gustu.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  14. Jestem od jakiegoś czasu do tyłu z dziełami Riordana, choć bardzo tego autora lubię... :( Muszę się w końcu zmobilizować i przeczytać tę książkę!

    /Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki za jak najszybsze przeczytanie przez ciebie tej książki :D.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  15. Jestem ciekawa tej książki, Percy był świetny, za to Kroniki Rodu Kane średnio przypadły mi do gustu :)
    Pozdrawiam :D

    Fluff

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam się szczerze, że mimo kocham twórczość Ricka to Kroniki Rodu Kane są jeszcze przede mną :D.
      Aczkolwiek wielu osobom (jak widzę i tobie) średnio się one podobały i nie wiem czy zabierać się za tą serię...
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń
  16. Wstyd się przyznać ale nie czytałam jeszcze nic tego autora, muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam byś zrobiła to jak najszybciej :D.
      Pozdrawiam, Julka :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.