"Gildia Magów" Trudi Canavan- Recenzja Claudie

Książkowy opis: “Co roku magowie z Imardinu gromadzą się, by oczyścić ulice z włóczęgów, uliczników I żebraków. Mistrzowie magicznych dyscyplin są przekonani, że nikt nie zdoła im się przeciwstawić, ich tarcza ochronna nie jest jednak tak nieprzenikniona, jak im się wydaje. Kiedy bowiem tłum bezdomnych opuszcza miasto, młoda dziewczyna, wściekła na okrutne traktowanie jej rodziny i przyjaciół, ciska w tarczę kamieniem- wkładając w to całą swoją złość. Ku zaskoczeniu wszystkich kamień przenika przez barierę i dosięga jednego z magów. Coś takiego jest nie do pomyślenia. Oto spełnił się najgorszy sen Gildii: w mieście przebywa nieszkolona magiczka. Trzeba ją znaleźć- i to szybko, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli, niszcząc zarówno ją, jak i miasto."



"Sonea westchnęła i wyjrzała spod kaptura. U wylotu zaułka kulił się gwardzista. Usta miał zaciśnięte w pogardliwy grymas, wzrokiem przebiegał od postaci do postaci. Sonea zmrużyła oczy, by mu się przyjrzeć, ale kiedy zwrócił głowę w jej stronę, szybko odwróciła wzrok.
Przeklęci gwardziści, pomyślała. Niech ich buty będą pełne jadowitych farenów."


 Mimo, iż "Gildię Magów" czytałam dobre dwa lata temu, wciąż pamiętam emocje towarzyszące mi przy lekturze. A była to lektura niezwykła. Trudi Canavan (nawiasem mówiąc, jedna z moich ulubionych pisarek) wykreowała niezwykle złożony i pełen magii świat, gdzie wszystko ma swoje miejsce. Akcja książki rozgrywa się w Kyralii, niewielkim lecz urokliwym kraju, w którym prym wiodą właśnie magowie. Mimo, iż wydaje się, że nic nie jest w stanie zburzyć systemu, jaki wprowadzili magowie Gildii,  wychodzi na jaw, że są to jedynie pozory. Bo gdy okazuje się, że Sonei, głównej bohaterce, udaje się przebić osławioną magiczną tarczę, którą podczas Czystki, corocznego rytuału mającego na celu pozbycie się z miasta biedaków i żebraków, osłaniają się magowie, dotychczasowy porządek zostaje zachwiany. Dziewczyna zostaje zabrana do Gildii na szkolenie, chociaż jest zdezorientowana i nie wie, jakim cudem dokonała tak niesłychanego czynu. Spotkanie z tajnikami magii z początku okazuje się być dla niej trudne i niezrozumiałe, lecz dużym wsparciem okazuje się być jej nauczyciel, Mistrz Rothen. Oprócz nich w książce poznajemy także Ceryego, przyjaciela Sonei, który z magią nie ma nic wspólnego i bardziej ciągnie go do półświatka; wesołego i energicznego Mistrza Dannyla, Wielkiego Mistrza Akkarina, jedną z najbardziej intrygujących postaci w książce, Mistrza Ferguna, który okazuje się nie być tym, na kogo wygląda, oraz wielu innych mniej lub bardziej znaczących bohaterów.

"-Użyłaś magii?- zapytał z nieskrywanym podnieceniem Cery.
Sonea odwróciła wzrok.
-Nie wiem. Po prostu bardzo chciałam, żeby ten kamień przeleciał- i przeleciał.
-Przebiłaś się przez tarczę magów- powiedział Harrin- To wymaga magii, prawda? Kamieniom zazwyczaj się to nie udaje."

Co do stylu pisania autorki, jest on momentami nużący, co może stanowić zdecydowaną wadę książki. Co prawda cała historia w niej zawarta opowiedziana jest ciekawie i intrygująco, ale długie rozmyślania Sonei oraz obszerne opisy miejsc mogą niekiedy zniechęcać. Moim zdaniem jednak nie stanowi to aż tak wielkiego problemu, bo dość szybko biegnąca akcja i wspaniale wykreowani bohaterowie wynagradzają te mankamenty.


Podsumowując, "Gildię Magów" polecam zarówno osobom, które w fantastyce "siedzą" już od dawna, jak i tym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z nią. Jeśli chodzi o mnie, ta właśnie książka zapoczątkowała moją miłość do tego gatunku, co może będzie dla was jakąś zachętą. Jej zalety znacznie przewyższają wady, dlatego warto po nią sięgnąć i zanurzyć się w tym magicznym świecie.



Tytuł polskiego wydania: Gildia Magów
Tytuł angielskiego wydania: The Magicians' Guild 
Autor: Trudi Canavan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania w Polsce: 10 października 2007
Nr ISBN: 9788362170210
Cena z okładki: 35, 90 zł

 

Moja ocena: 8/10



A wy czytaliście "Gildię Magów"? Jakie są wasze wrażenia? Chętnie poznam waszą opinię na temat tej książki :)