"Wróć, jeśli pamiętasz" Gayle Forman

"Minęły trzy lata od tragicznego wypadku, który na zawsze odmienił życie Mii. Chociaż dziewczyna straciła rodziców i młodszego brata, postanowiła żyć dalej. Obudziła się ze śpiączki...ale zniknęła z życia Adama. Teraz żyją osobno po dwóch stronach Ameryki- Mia jako wschodząca gwiazda wśród wiolonczelistek, Adam jako rockman, idol nastolatek i obiekt zainteresowania tabloidów. Pewnego dnia los daje im drugą szansę...(...)" (Opis wydawcy) 


"Budząc się rano, powtarzam sobie- to tylko jeden dzień, jeden dwudziestoczterogodzinny odcinek czasu, który musisz przetrwać"



Jak byście się czuli, gdyby każdy kolejny dzień był dla was jedynie nieprzyjemnym obowiązkiem, który musicie bez większego entuzjazmu wykonywać? Gdyby życie nie miało dla was sensu, a wszystko, co niegdyś kochaliście, teraz wydawało się wam szare i bezsensowne? Zakładam, że niezbyt dobrze. A takie właśnie życie prowadził Adam, główny bohater tej powieści. Owszem, był sławnym i cenionym muzykiem, dziennikarze zabijali się o chociaż jedno jego zdjęcie, jeden wywiad, a pieniędzy miał tyle, że wręcz nie miał na co ich wydawać. Ale co z tego, skoro to wszystko nie miało dla niego znaczenia? Co z tego, skoro wręcz go męczyło i przytłaczało? 

Odkąd z nie do końca mu znanego powodu Mia postanowiła go zostawić, Adam stał się wrakiem człowieka. Stracił kontakt z przyjaciółmi z kapeli, jego dziewczyna mało dla niego znaczyła. Tęsknota za Mią przez trzy lata niszczyła go i odbierała chęć do życia. Aż do pewnego wieczoru, gdy ich drogi dziwnym zarządzeniem losu ponownie się skrzyżowały...


"Twierdzę, że usycham z tęsknoty za odrobiną normalności, ale teraz kiedy ją mam, jakbym nie wiedział co z nią począć. Nie potrafię już być normalnym człowiekiem."


Byłam bardzo ciekawa tej książki, ale niestety przyszło mi długo czekać na jej przeczytanie. Mimo tego jestem wręcz szczęśliwa, że poczekałam aż tyle, bo dzięki temu ciekawość rosła we mnie coraz bardziej. I książka ta spełniła wszystkie moje oczekiwania. Chyba jedyne, co mi się w niej nie podobało, to okładka- wygląda jak wyjęta żywcem z jakiegoś taniego romansidła. A "Wróć, jeśli pamiętasz" tanim romansidłem zdecydowanie nie było. Wręcz przeciwnie, to książka dająca do myślenia. Bardzo podobał mi się punkt widzenia Adama, no i o ile w "Zostań, jeśli kochasz" był mi on obojętny, to teraz bardzo go polubiłam. Po utracie Mii stał się bardzo samotnym człowiekiem, i to było widać. Szukał sposobu, żeby jakoś sobie z tym poradzić, i chociaż niezbyt mu wychodziło, nie mógł się do końca poddać. Jedynie Mia wydawała mi się jakaś taka...obca. Zdecydowanie zmieniła się nieco od pierwszej części. 


Co do stylu autorki- w bardzo umiejętny sposób przedstawiła rozterki Adama i wątpliwości, jakie nim targały. Uważam, że "Wróć, jeśli pamiętasz", to książka napisana bardzo dobrze. 


Podsumowując, polecam "Wróć, jeśli pamiętasz", absolutnie każdemu, kto przeczytał "Zostań, jeśli kochasz". Ta książka jest doskonałą kontynuacją, a zakończenie...miodzio :D. Czyta się ją bardzo szybko, w dodatku nie jest długa, co jest na pewno plusem. 


Tytuł polskiego wydania: Wróć, jeśli pamiętasz
Tytuł angieskiego wydania: Where she went
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania w Polsce: 21 stycznia 2015
Numer ISBN: 9788310128454

Moja ocena: 8,5/10

RECENZJĘ NAPISAŁA: CLAUDIE :) 


A wy czytaliście już "Wróć, jeśli pamiętasz"? Podobało wam się? Pochwalcie się w komentarzach! :)