piątek, 17 lipca 2015

1 część trylogii Grisza czyli „Cień i Kość” Leigh Bardugo


'' Ravka, niegdyś potężna i dumna, jest dziś otoczona przez wrogów i rozdarta przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Niespodziewanie pojawia się nadzieja: samotna, młodziutka uciekinierka jest kimś więcej, niż się wydaje…
Alina Starkov nigdy w niczym nie była dobra. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnosi ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie – moc, która może też okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę kraju. (…) ''


Ja tęskniłem za tobą każdą godziną. A wiesz co było w tym najgorsze?
Że mnie to zupełnie zaskoczyło (…) Ryzykowałem dla ciebie życiem. Przeszedłem dla ciebie pół Ravki, i robiłbym to w nieskończoność, żeby tylko z tobą być, głodować z tobą i marznąć z tobą, i słuchać jak narzekasz co dzień na twardy ser. Więc nie mów mi, że nasze miejsce nie jest przy sobie -powiedział zażarcie. Stał teraz tak blisko, a mnie nagle serce zaczęło walić w piersi. - Przepraszam, że tak długo się nie widziałem, Alino. Ale teraz cię widzę.”

Cień i Kość” zachwyciła mnie swoją niebanalną i niepowtarzalną fabułą, którą mogę śmiało powiedzieć nie znajdziecie w żadnej innej książce. Zaintrygowały mnie postacie, które były wielce interesujące. Rozgrywająca się akcja w książce była wartka i wciągająca. Wątek romantyczny nie górował nad fabułą (co uważam za wielką zaletę książki :D). Nie raz autorka postawiła nas w sytuacji, w której nie mogliśmy do końca zrozumieć danego zdania czy kwestii. Bohaterowie rozmawiali ze sobą w sposób, który według mnie nie miał by miejsca w prawdziwym życiu. W książce za często była poruszana kwestia polityki, co mimowolnie wyprowadzało mnie z równowagi.

Alina Starkov i Malien Orecev wychowali się w sierocińcu. Już od młodości mieli tylko siebie i mogli liczyć wyłącznie na siebie.
Zawsze trzymali się razem i nie dało się ich rozłączyć. Tak narodziła się ich przyjaźń. Przyjaźń ta trwała dopóki nie wstąpili do Pierwszej Armii.
Alina została asystentką kartografa, a Mal został tropicielem.
Kiedy Pierwsza Armia ma przeprawić się przez Fałdę Cienia dochodzi do niewiarygodnych rzeczy. Na swoich skifach płyną przez niekończącą się ciemność, gdy nagle zostają zaatakowani przez wilkry (istoty zamieszkujące Fałdę Cienia przypominające nietoperze). Podczas tego ataku ginie wielu ludzi, ale nie Alina i Mal. Dlaczego? Ponieważ w Alinie obudziła się nieznana przez nią wcześniej moc. Kiedy Alina i Mal myśl
ą, że nadchodzi ich koniec,
z Aliny wypły
wa światło, które rozprasza panującą wszędzie ciemność i wszystkie wilkry. Po tym wydarzeniu Alina zostaje transportowana do Darklinga (prawej ręki Króla), który gruntuje cały kraj w przekonaniu, że Alina to poszukiwana Przyzywaczka Słońca.
Alina nie może w to uwierzyć, ponieważ nigdy wcześniej ten talent się w niej nie ujawniał.
Jednak niedługo zostaje on potwierdzony...

W tej książce jest cały wachlarz przeróżnych bohaterów, a każdy z nich wyróżnia się w szczególny sposób. Spotykamy się z Griszami, żołnierzami, wilkrami i innymi prze magicznymi postaciami.
Alina jest sierotą, ale ma to za nic, ponieważ ważniejszy jest dla niej Mal, którego broni jak tylko umie i nie pozwala żadnej osobie go skrzywdzić w jakikolwiek sposób.
Alina podejmowała ważne decyzje w książce, które niekiedy mnie denerwowały. Nie zawsze postępowała rozsądnie, ale i tak zachowywała się prawidłowo w stosunku do siebie i innych.
Postacie książki są dopracowane, choć niektóre mogłyby się bardziej ujawniać. Autorka stworzyła bohaterów
w taki sposób, że dopiero po jakimś czasie wiemy tak naprawdę kim są.

„Cień i Kość” jednoznacznie wyróżnia się na tle innych książek Fantazy.
Mamy tutaj do czynienia z realistycznymi bohaterami, światem pełnym magii i szybkimi zwrotami akcji, które wprowadziły mnie w osłupienie.
Uważam, że książka ta spodoba się każdemu, kto ma jeszcze nitkę nadziei, że magia naprawdę istnieje w dzisiejszych czasach.
W książce możemy poznać świat Griszów, który niesamowicie wciąga czytelnika i śmiało powiem, że
nie można się od niego oderwać.
Książka urzeka swoją swobodą.
Zapewniam was, kiedy zobaczycie tą książkę w bibliotece czy
księgarni, nie zastanawiajcie się i zabierajcie się za lekturę! Obiecuję nie pożałujecie i na pewno nie stracicie czasu.

Tytuł polskiego wydania:
Cień i Kość
Oryginalny tytuł: Shadow and Bone

Autor:
Leigh Bardugo
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 19.06.2013
Numer ISBN: 9788361386322
Liczba stron: 374
Cena z okładki: 38,90 zł

Moja Ocena: 8/10
Recenzję napisała: Juliet♥ 

A wy czytaliście "Cień i Kość"? Jakie wywarła na was wrażenie? 

6 komentarzy

  1. Bardzo zachęcająca recenzja! Już dodaje do mojej listy "chcę przeczytać" i książka będzie sobie na mnie czekać w kolejce :D
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się Cię zachęcić do lektury :D
      /Pozdrawiam Juliet♥

      Usuń
  2. Książka wygląda na ciekawą ;) A okładka cudowna!
    Nominowałam Was do Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że odpowiecie ;) Szczegóły tutaj: http://booksbyshadow.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award-1.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko wygląda, ale również jest bardzo ciekawa :) A okładka rzeczywiście jest piękna i bardzo zachęca do poznania treści :) /Juliet

      Wielkie dzięki za nominację, na pewno niedługo odpowiemy :)

      Usuń
  3. Książka juz dość długo leży na mojej półce i jakoś nie mogę się za nią zabrać. Po Twojej recenzji może jutro zacznę ja czytać ; )

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.