„Wypowiedz jej imię” James Dawson

Trójka nastoletnich przyjaciół w noc Halloween przyzywa ducha legendarnej Krwawej Mary. To, co miało być zabawą, zmienia się w koszmar i dramatyczną walkę o przetrwanie. Bobby, jej przyjaciółka Naya i przystojny Caine muszą się zmierzyć z nawiedzającą ich w snach upiorną siłą mieszkającą po drugiej stronie lustra. Nastolatkowie odkrywają tajemnicę z połowy XX wieku. Odnajdują jedyną ofiarę, która umknęła Krwawej Mary i od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Czego upiór pragnie naprawdę - ukojenia czy zemsty?
(Opis z książki)

„Bobbie przyszło do głowy, że może tak właśnie powinno się mierzyć faktyczną długość czyjegoś życia – do momentu śmierci ostatniej pamiętającej cię osoby; dopóki ludzie nie przestaną składać kwiatów na twoim grobie.”

Bobby i Naya, to dwie nastolatki, które uczęszczają do prywatnej szkoły dla dziewcząt. Mimo tego, że są dobrymi uczennicami i nigdy nie naginają zasad, to w noc Halloween'ową wymykają się ze swoich pokoi i idą na cmentarz. Towarzyszy im grupka dziewczyn ze szkoły i kilku chłopaków z sąsiedztwa. Wmykają się po to (raczej każdy zdążył się tego domyśleć :P), aby opowiadać sobie straszne historie.
Kiedy jedna z uczestniczek wyprawy wypowiada słowo „wyzwanie”, wszyscy są zaintrygowani co im chce przez to powiedzieć. Chodzi o włamanie do szkoły razem z kolegami (którzy nie mają tam wstępu) i wypowiedzenie przed łazienkowym lustrem 5 razy „Krwawa Mery”. Bobby nie jest wcale chętna podjęcia się tego zadania, ale ostatecznie przekonuje ją to, że zadania tego podjął się Cain- chłopak, który podoba się Bobby.
No i co? Mówią te słowa i koniec? Kończy się na śmiechu i kpinach?
Nie. Na drugi dzień cała trójka- Bobby, Naya i Cain dostają wiadomość, że zostało im 5 dni. Oczywiście traktują, to jak żart. Lecz kiedy mijają kolejne dni, oni coraz bardziej przekonują się, że te słowa, to wcale nie żart.

Autor bardzo dobrze wykreował bohaterów, akcję oraz wydarzenia. Jak na horror, mamy tu oczywiście motyw cmentarza, który nie jest odwiedzany. No i szpital psychiatryczny- to już klasyka. W tym szpitalu, nie toczy się główna akcja, ale Bobby i Cain, jadą tam, aby zasięgnąć rady u dziewczyny, która była ofiarą Mary.
Nie zapominajmy, że książka ta, to młodzieżówka, więc mamy oczywiście też wątek miłosny.

Klimat książki jest dość intrygujący. Razem z Bobby przechadzamy się korytarzami szkoły. Poznajemy historię Mary.
Książka, ta spodobała mi się. Nie jest, to na pewno książka, którą zapamiętam na całe życie, ale jest warta przeczytania.
Mam jednak mały zarzut. W sumie to nie mały. Otóż książka została beznadziejnie przetłumaczona. W niektórych momentach nawet, chciało mi się płakać z tego powodu. Zdania nad którymi się załamałam zostały, tak nielogicznie i bezsensu przetłumaczone.
Można oczywiście powiedzieć, że ta książka jest przewidywalna i bla bla bla, ale ja nie wymagałam od tej książki nic wielkiego. Wiedziałam, że nie będzie, to żadne dzieło, które zapadnie mi w pamięć. Jest, to po prostu lekki horror, po który tak jak szybko sięgasz, tak i szybko kończysz czytać.
Okładka książki jak najbardziej przyciąga czytelnika. Jest idealnie zgodna z książką i oddaje jej charakter.

- tytuł polskiego wydania: Wypowiedz jej imię

- tytuł oryginału: Say Her Name

- autor: James Dawson

- wydawnictwo: YA!

- data wydania: 3.06.2015

- numer ISBN: 9788328020740

- liczba stron: 270

- cena z okładki: 29,99 zł
- moja ocena: 6,5/10
(Mimo, że nie mam uwag, to książka nie jest tak cudowna, by zasłużyć na wyższą ocenę)

- Recenzję napisała: Julka :)